Zdecydowana większość Polaków deklaruje przynależność do wyznania katolickiego. Gdy jednak spróbujemy zgłębić temat, często mamy do czynienia z tzw. katolikami wierzącymi, ale niepraktykującymi. Wielu zostało wychowanych
w tradycji chrześcijańskiej, ale kultywuje ją jedynie od święta.
Religia jako fundament norm społecznych
Biorąc pod uwagę ilość kościołów, kaplic czy krzyży można by ukuć wniosek, że religia w Polsce ma się doskonale. Ale byłoby to w dużym stopniu uproszczenie. Księża odnotowują spadek liczby wiernych uczestniczących systematycznie
w liturgii. Uczestnikami porannych mszy świętych są głównie seniorzy. W wielu parafiach duszpasterze zaniepokojeni są malejącym zainteresowaniem kolędą. Odkąd religia w Polsce weszła do szkół, uczniowie coraz mniej chętnie korzystają
z tych zajęć, wybierając, jeśli mogą, etykę. Wydaje się, że sfera sacrum mocno na tym ucierpiała.
W telewizji, zwłaszcza mediach państwowych, emituje się msze święte i nabożeństwa odprawiane przy rozmaitych okazjach. Jednak wniosek, że religia w Polsce ma się świetnie, byłby co najmniej daleko idący.